Skopiowane z e-maila:
Na początek wybaczcie nam, że głównie będziemy odzywać się do was mailowo - roaming traktuje Malta jak statek/prom co bardzo widuje ceny połączeń i smsów w górę. WiFi z kolei jest darmowe no i więcej możemy napisać. ;)
Tak jak pisaliśmy wylądowaliśmy szczęśliwie. Wsiedliśmy w autobus, przejechaliśmy całą wyspę i Wsiedliśmy na prom. Na Gozo czekała juz na nas Mają która podwiozła nas do naszej pierwszej kwatery przy okazji udzielając nam kilku cennych wskazówek.
Pierwsze wrażenia a propos wysp - surowe i wyludnione krajobrazy. Za to woda otaczająca nas niesamowicie czysta!! Odplywajac promem podziwialismy dno morza...
Nasz hotelik jest całkiem przytulny. Mamy bardzo duży pokój z jeszcze większym łóżkiem i balkonem. Całość to właściwie stary dom, z ogromnym holem i marmurowymi schodami, na ten moment jesteśmy sami wiec basen na patio mamy cały dla siebie. Nie trzeba walczyć o leżaki. ;) mamy też lodówkę w pokoju i podstawowe naczynia więc idealnie. I tylko śniadanie jest podawane wcześnie (do 9,30) wiec trudno się będzie wyspać ale nadrobimy w czasie siesty.
Dziś był dzień na spokojnie, w ciągu dnia basen, a wieczorem poszliśmy na spacer do stolicy Gozo - Rabat (Victoria). Sami śpimy teraz w Xewkija.
Z pierwszych spostrzeżeń - ruch lewo strony jest póki co dla nas czarna magią. Wszyscy wszystkim mówią sobie dzień dobry. Błękit wody i nieba jest zachwycający. Tak samo jak ganki domów i kołatki na drzwiach wejściowych we wszystkich możliwych kształtach. Rejestracje taksówek zaczynają się zawsze od liter TAXI
Jutro wybieramy się na plażę.
Ściskamy serdecznie
Ola i Michu
Ola i Michu
PS. Jakbyśmy się dłużej nie odzywali tzn, że skończyła nam się bateria, a nie mamy jak podpiąć się do gniazdka.. poszukiwania adaptera do kontaktów trwają.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz